Po raz pierwszy od blisko dwudziestu lat więzień osadzony na Florydzie zażądał, aby jego egzekucja odbyła się na krześle elektrycznym.
42-letni Wayne Doty z Plant City, skazany na śmierć za zabójstwo współwięźnia podczas odsiadywania dożywotniego wyroku pozbawienia wolności za inne morderstwo, chce umrzeć tak szybko, jak tylko będzie to możliwe. Tłumaczy, że w ten sposób zyska „wolność duchową”.
Egzekucje na Florydzie odbywają się poprzez zastrzyk trucizny. Z krzesła elektrycznego, uchodzącego za zawodny i bolesny sposób egzekucji, zrezygnowano na terenie „Słonecznego Stanu” w 1999 roku.
Stanowy departament więziennictwa zapowiedział, że rozważy żądanie Doty’ego.
(łd)