Kilkaset osób wzięło w niedzielę w Los Angeles udział w marszu solidarności z ofiarami wykorzystywania seksualnego, który został zainspirowany przez akcję #MeToo.
Marsz zorganizowano po serii doniesień na temat wykorzystywania, którego dopuszczały się znane osobistości ze świata mediów i rozrywki. Zaczęło się od oskarżeń pod adresem producenta filmowego Harveya Weinsteina. Później zarzuty niestosownego zachowania wysunięto również m.in. przeciwko aktorowi Kevinowi Spacey’emu oraz komikowi Louisowi C.K.
W niedzielnym marszu, który odbył się w dzielnicy Hollywood, brały udział głównie kobiety, ale obecni byli też wspierający je mężczyźni.
– Na każdego Harveya Weinsteina przypadają setki mężczyzn w każdej dzielnicy, którzy robią dokładnie to samo – napisała na Facebooku jeszcze przed marszem aktywistka Tarana Burke, która jako pierwsza użyła hasztagu #MeToo, spopularyzowanego później przez aktorkę Alyssę Milano.
(hm)