Jarosław Sellin powiedział w radiowej Trójce, że ofiary katastrofy smoleńskiej zostaną upamiętnione, bo była to największa tragedia w Polsce po drugiej wojny światowej. Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego przypomniał, że 8 lat temu Sejm jednomyślnie przyjął uchwałę uznającą ten fakt.
Wiceminister mówił, że Warszawa nie jest samodzielnym bytem tylko jest stolicą Polski. Podkreślił, że jeśli dzieje się coś istotnego w historii kraju, to stolica jest najlepszym miejscem, aby to upamiętnić. „To, co mówią politycy Platformy Obywatelskiej, że warszawiacy powinni zdecydować o tej sprawie w referendum, jest kompletnym kuriozum” – podkreślił.
Jarosław Sellin przypomniał, że na początku katastrofa smoleńska połączyła scenę polityczną, jednak szybko Platforma Obywatelska uznała pamięć o niej i Lechu Kaczyńskim za groźną politycznie. Wiceminister przypomniał wydarzenia, które miały miejsce kilka tygodni po tragedii. „Te manifestacje w Krakowie, te hordy barbarzyńców, które zaczęły się pojawiać na Krakowskim Przedmieściu, żeby profanować i krzyż, i pamięć o Lechu Kaczyńskim . To wszystko było inspirowane przez polityków Platformy Obywatelskiej” – mówił Jarosław Sellin.
Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku powstanie w Warszawie między placem Piłsudskiego a ulicą Królewską. Decyzję podjął wojewoda mazowiecki, który od października ubiegłego roku dysponuje placem Piłsudskiego.
Informacyjna Agencja Radiowa/wcześ./PR3/wg/sk