Sąd Najwyższy stanu Michigan orzekł, że sędzia, która wysłała trójkę dzieci do zakładu dla nieletnich, nie powinna zostać zawieszona.
Lisa Gorcyca z sądu okręgowego hrabstwa Oakland posłała dzieci w wieku 9, 10 i 15 lat do zakładu dla nieletnich, ponieważ odmówiły rozmawiania i spożywania posiłków ze swoim ojcem, co sąd nakazał im w czerwcu 2015 roku podczas sprawy rozwodowej. Ich odmowę potraktowano jako obrazę sądu.
15-latek mówił wówczas, że nie chce rozmawiać z ojcem, ponieważ sądzi, że bił on jego matkę. – Nie zrobiłem nic złego – zwrócił się do sądu, a Gorcyca odparła: – Zrobiłeś. Nakazałam ci, byś rozmawiałem z ojcem. Postanowiłeś tego nie robić. Zignorowałeś rozkaz sądu.
Na sędzię złożono skargę w związku z domniemanym nadużyciem przez nią władzy i „poniżającym językiem” wobec dzieci. Komisja sędziowska zarekomendowała dla niej bezpłatne zawieszenie na 30 dni, wezwała ją też do zapłaty ponad 12,5 tys. dolarów kary.
Sąd Najwyższy przyznał, iż Gorcyca źle oceniła całą sytuację, ale jednocześnie podkreślił, że jej osąd nie był na tyle zły, by odsuwać ją od obowiązków. Za wystarczającą karę uznano publiczne potępienie.
(dr)