Władze Seattle oraz stanu Waszyngton poinformowały we wtorek, że będą eksmitować bezdomnych, którzy żyją w obozowisku „Dżungla”, w którym cztery miesiące temu zastrzelono dwie osoby.
Obozowisko od dawna ma złą opinię. Czara goryczy przelała się w styczniu, kiedy trzech nastoletnich braci zabiło dwoje bezdomnych. Administracja w końcu podjęła decyzję o oczyszczeniu terenu.
W najbliższych tygodniach pracownicy organizacji Seattle’s Union Gospel Mission będą dbać o to, aby bezdomni przenieśli się z „Dżungli” do schronisk lub innych lokali. Będą im też pomagać z leczeniem, jedzeniem, a także różnego rodzaju doradztwem i innymi usługami.
Niedawno szacowano, że na terenie obozowiska przy drodze I-5 żyje około 300 osób, ale ostatnie wizyty sugerują, że jest ich już mniej. Władze miasta nie spodziewają się, aby podczas eksmisji zaszła potrzeba, by kogoś aresztować.
Kiedy wszyscy już się wyprowadzą, teren zostanie oczyszczony z odpadów. Miasto ma zatrudnić konsultanta, który pomoże określić taki plan, aby bezdomni po jakimś czasie nie wrócili do obozowiska.
(mcz)