Kierowca, który upuścił telefon i schylił się, żeby go podnieść, spowodował na Florydzie wypadek z udziałem autobusu szkolnego.
Florydzki Patrol Autostrad poinformował, że do kolizji doszło w poniedziałek, kiedy 55-letni Leroy Kenneth Rogers Jr zmierzał w kierunku północnym. Gdy mężczyzna się schylił, jego auto zjechało na środek drogi i uderzyło w autobus, którym nie podróżowało akurat żadne dziecko.
55-latek otrzymał mandat za jazdę nie swoim pasem, brak zapiętych pasów i brak ubezpieczenia. W wyniku wypadku doznał poważnych obrażeń, ale jego dokładny stan zdrowia nie jest znany.
(łd)