Saperzy zdetonowali w poniedziałek podejrzaną paczkę pocztową na ulicy w Miami Beach na Florydzie. Wcześniej pracownik poczty zauważył, że wystaje z niej coś, co przypomina druty.
Inspektor policji Blanca Alvarez powiedziała podczas konferencji prasowej, że paczkę umieszczono w skrzynce pocztowej. Po jej znalezieniu ewakuowano budynek poczty i zamknięto znajdujące się w pobliżu przedszkole. Na czas śledztwa zamknięto też kilka ulic.
Detonacji dokonano na środku ulicy w pobliżu poczty. Już potem uznano, że paczka nie stanowi żadnego zagrożenia.
(łd)