Od kilku tygodni auto Andrzeja Dudy stało zaparkowane przy jednej z ulic Krakowa.
Prezydent po zaprzysiężeniu przesiadł się do służbowej limuzyny i o swoim samochodzie najwyraźniej zapomniał. Źle zaparkowanym autem zainteresowali się najpierw sąsiedzi, potem miejscy strażnicy, którzy założyli na koła blokadę, a wreszcie dziennikarze. Dziś blokada została zdjęta, a samochód zabrała córka prezydenta.
Andrzej Duda figuruje jako właściciel pojazdu, ale auto zaparkował najprawdopodobniej ktoś z jego rodziny. W zgłoszeniu, jakie otrzymała policja, była informacja o tym, że samochód stoi na chodniku i utrudnia przejście pieszym. czekamy na informacje, kto zapłacił mandat…
TS/źródło TVN24,foto Twitter
no nie…teraz moge pójść na obiadokolacje bo tas sensacja uspokoiła moje skołatane nerwy…faktycznie kiepskie pismaki na rozkas swoich pazernych szefów zajmują sie byle gów….em.
Roskas ha ha ha jaki lud taka władza