Sąd rodzinny nie odebrał dziecka matce. Poparzona w kąpieli 5-cio latka z miejscowości Brojce koło Gryfic ze szpitala wróci do domu, do rodziców.
Jak wcześniej informowali lekarze, stan dziewczynki jest dobry, nie będzie konieczny przeszczep skóry, a rany nie pozostawią blizn. Podkreślają jednak, że pomoc w szpitalu nadeszła niemalże w ostatniej chwili, zanim doszło do poważnej infekcji.
Dzisiaj sąd zdecydował o tym, że matka pozostanie na wolności. O tymczasowy areszt wnosiła prokuratura, która postawiła kobiecie zarzuty bezpośredniego narażenia dziecka na bezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieudzielenia mu pomocy.
Rzecznik szczecińskiego Sądu Okręgowego Tomasz Szaj wyjaśnia, że rodzice zgłosili się z dzieckiem do szpitala dopiero po kilku dniach od wypadku. Wcześniej próbowali pomóc córce na własną rękę. Sąd rodzinny uznał, że wprawdzie udzielona przez rodziców pomoc nie była taka, jak fachowa lekarska, ale nie można mówić o zaniedbaniu z ich strony.
Lekarze, którzy opiekowali się 5-cio latką przyznają, że nie dopatrzyli się śladów znęcania się nad dziewczynką.
Sędzia Tomasz Szaj przypomina, że rodzina jest pod nadzorem kuratora. Zaznacza, że matka ma dobry kontakt z córką i że należycie opiekowała się dzieckiem: korzystała z pomocy lekarza pediatry, a dziecko uczęszczało do przedszkola.
Za kąpiel dziecka we wrzątku kobieta odpowie karnie.
IAR/Andrzej Kutys, Radio Szczecin, Fot. Archiwum