Sąd w stanie Michigan podtrzymał w czwartek mandat w wysokości 128 dolarów, który policja wystawiła kierowcy za to, że pozostawił uruchomiony samochód na swoim podjeździe.
24-letni Taylor Trupiano w styczniu br. rozgrzewał auto, zanim do niego wsiadł, co w mroźne zimowe poranki robi wielu mieszkańców w jego mieście i pozostałych częściach stanu. Zauważyli to przejeżdżający obok funkcjonariusze, którzy postanowili ukarać mężczyznę. Sprawa odbiła się głośnym echem w mediach.
Kierowca tłumaczył, że nie chciał, by do zimnego samochodu musiał wsiadać cierpiący na porażenie mózgowe syn jej partnerki. Walczył o unieważnienie mandatu, ale w czwartek sędzia Marco Santia uznał, że przyznanie kary było w tej sytuacji „rozsądne”. – To nie fair. Oni po prostu chcą naszych pieniędzy – skomentował rozczarowany Trupiano.
(dr)