Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin mówi o zorganizowanej prowokacji w sprawie taśm, na których pojawia się premier Mateusz Morawiecki. Chodzi o nagrania z 2013 roku z restauracji Sowa i Przyjaciele, opublikowane w ubiegłym tygodniu przez portal Onet .
Według tygodnika „Sieci”, Sąd Najwyższy w ekspresowym tempie udostępnił tomy akt w sprawie afery podsłuchowej. Jacek Sasin mówił w radiowej Jedynce, że to świadczy o zaangażowaniu sędziów w tę sprawę. Jego zdaniem, Sąd Najwyższy „wszedł do gry” w kampanię wyborczą. Jacek Sasin dodał, że taśmy zostały przekazane mediom zaangażowanym politycznie po stronie opozycji. „To wszystko pokazuje, że mamy do czynienia ze zorganizowaną prowokacją, która ma uderzyć w premiera Morawieckiego” – uważa gość Jedynki.
Tak zwana afera podsłuchowa wybuchła w czerwcu 2014 roku po publikacji w tygodniku „Wprost” stenogramów z nielegalnie podsłuchanych rozmów polityków. Nagrań dokonywali od lipca 2013 do czerwca 2014 w kilku warszawskich restauracjach pracujący tam kelnerzy. Wśród podsłuchiwanych byli: urzędujący wtedy szef rządu Donald Tusk, ministrowie, przedsiębiorcy oraz prezesi NBP i NIK. W poniedziałek portal Onet.pl ujawnił nagrania fragmentów rozmów obecnego premiera, Mateusza Morawieckiego.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Jedynka/to/zr