Sąd uznał, że ciężarówka, w której żyje mężczyzna z Seattle, stanowi jego dom i w związku z tym miasto nie może jej sprzedać, aby uzyskać pieniądze za niezapłacone mandaty.
Steven Long żyje w ciężarówce na ulicach Seattle od 2014 roku. W ubiegłym roku, kiedy auto przez pięć miesięcy stało na Poplar Street South, zostało skonfiskowane przez miasto. Sprawa trafiła do sądu, który w oparciu o 123-letnią ustawę Homestead Act stwierdził, że władze nie mogą nikogo zmusić do sprzedaży jego domu, aby ściągnąć długi.
To prawdopodobnie pierwszy przypadek, kiedy ktoś dowodził w sądzie, że jego dom to samochód. Long nie jest jednak bynajmniej jedyną osobą w takiej sytuacji. W 2017 roku organizacja All Home doliczyła się przeszło 5,4 tys. ludzi żyjących na ulicach Seattle. Niemal połowa z nich żyje w swoich samochodach.
Miasto nadal może ukarać mandatem każdego, kto zaparkował gdzieś samochód na dłużej niż 72 godziny. Jeśli jest to jednak czyjś dom, nie może go skonfiskować.
Władze Seattle mają prawo do apelacji.
(mcz)