Prokuratura ustaliła przyczynę wypadku samochodowego, w którym śmierć poniósł poseł Kukiz’15 – Rafał Wójcikowski. Jak dowiedział się dziennik „Rzeczpospolita” – do tragedii doprowadzić miał uszkodzony przewód hamulcowy. – Wokół tego wypadku i śmierci Rafała Wójcikowskiego było wiele znaków zapytania i niejasnych sytuacji – mówiła w TVP Info Agnieszka Ścigaj, posłanka Kukiz’15.
Według pracowników Politechniki Łódzkiej brak podstaw, aby przyjąć, iż dojść mogło do celowego uszkodzenia układu hamulcowego, jednakże inny biegły, z którym rozmawiał dziennikarz Rzeczpospolitej uznał, że hamulce bardzo rzadko zostają uszkodzone podczas samego wypadku. Na temat przyczyn wypowiedzieć się ma także Instytut Sehna. W artykule dziennikarza Rzeczpospolitej czytamy, iż coraz więcej ustaleń wskazuje na uzasadnione podejrzenia, że nie był to zwykły wypadek.
„Rzeczpospolita” ujawnia, że kierowca forda zeznał, iż nie widział stojącego na drodze samochodu, bo był on nieoświetlony. Nowy świadek twierdzi zgoła inaczej. To kierowca białego tira, który przed śmiercią posła zdołał ominąć jego samochód.
– Potwierdził, że widział samochód stojący na awaryjnych światłach, dostrzegł uszkodzenie auta z przodu, ale nie było nikogo na zewnątrz. Uznał, że nie ma potrzeby się zatrzymywać – mówi „Rzeczpospolitej” Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratury.