9.8 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Rynek w Krakowie stał się parkingiem

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Kierowcy samochodów nagminnie łamią przepisy dotyczące strefy A i wjeżdżają na Rynek Główny, choć nie mają na to zgody. Tylko od początku roku straż miejska zatrzymała 769 kierowców, którzy złamali przepisy. Mieszkańcy są oburzeni, że główny plac miasta zamienia się w parking. Chcą, by urzędnicy zrobili z tym porządek. Ci podkreślają, że plac powinnien być strefą pieszych. Jednak tylko w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy magistrat wydał 1124 „wjazdówki” pozwalające wjeżdżać na Rynek.

Sprawdziliśmy, jak jest. Niedziela, godzina 18. Na Rynku tłum ludzi. Wśród nich zaparkowanych blisko 20 samochodów. Części z nich nie powinna tam w ogóle być. Nie mają „wjazdówek”, bez których żaden samochód nie ma prawa przebywać na płycie Rynku. Poniedziałek, godzina 13. Ulicą Grodzką wyjeżdża duży samochód dostawczy. Zgody na poruszanie się w strefie brak. Wtorek, godzina 13 – kilka samochodów dostawczych stoi na Rynku, dwa z nich nie mają pozwolenia. To nie pojedyncze przypadki.
W lutym pod pomnikiem Adama Mickiewicza zaparkowały cztery samochody marki Lexus, które zostały użyte w sesji zdjęciowej. Fotografie posłużyły do akcji promocyjnej, mającej zwiększyść sprzedaż aut. Urzędnicy przyznają jednak, że nie wiedzą, kto wydał lexusom zgodę na wjazd do ścisłego centrum miasta.
– Nieraz mam wrażenie, że ludzie przeszkadzają kierowcom, którzy czują się bardzo swobodnie. Niby ścisłe centrum miasta, a czasem ruch jest tak duży, że trzeba uważać, by nie zostać potrąconym przez samochód – mówi Mieczysław Magdziarz mieszkający przy ulicy Garncarskiej. Wtóruje mu Barbara Tomasik. – Rynek zamiast być wizytówką miasta, staje się parkingiem – mówi mieszkanka Bronowic. Tymczasem od początku roku straż miejska wystawiła 231 mandatów karnych na łączną kwotę 19 tys. 700 złotych. – Ponadto pouczyliśmy 538 kierujących i skierowaliśmy sześć wniosków o ukaranie do sądu – wyjaśnia Marek Anioł rzecznik prasowy straży miejskiej.
Jednak kierowcy, którzy wjeżdżają do strefy A, łamiąc przepisy drogowe, to niejedyny problem. Urząd masowo wydaje zgody na to, by samochody mogły poruszać się po płycie. Od początku roku takich zezwoleń było aż 1124. Według radnych to stanowoczo za dużo. – Z jednej strony wprowadzamy park kulturowy, który ma nam umożliwić walkę z nielegalnym handlem czy szpetnymi reklamami. Wszystko po to, by Rynek stał się przyjazny mieszkańcom.
Z drugiej strony jednak urzędnicy pozwalają na wjazd samochodom – mówi Edward Porębski, radny PiS i szef komisji infrastruktury. Podobnego zdania jest radny PO Dominik Jaśkowiec. – Należy sprawdzić zasadność wydawania pozwoleń. Wydaje mi się, że jest ich zbyt dużo i wydawane są za często. To powoduje, że nasz Rynek zaczyna przypominać parking. Nie po to wprowadzana tam była kilka lat temu strefa, byśmy teraz traktowali Rynek jak parkowisko – mówi radny. Problemem na najbliższym posiedzeniu ma zająć się komisja infrastruktury. Tymczasem do końca roku magistrat chce przygotować nowe przepisy dotyczące wjazdu do strefy A. Na razie jednak szczegóły nie są znane.
– Rynek z zasady ma być strefą dla pieszych – mówi Filip Szatanik, zastępca dyrektora biura prasowego urzędu miasta. – Wjeżdżać tam mogą generalnie, i to tylko do godz. 10, przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność gospodarczą na Rynku. Niestety, jednak, nie wszystko się udaje. Cały czas pojawiają się pojazdy, które chcielibyśmy z Rynku wyeliminować – dodaje.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520