Na dwa miesiące przed Mundialem Rosja nie gwarantuje kibicom szybkiego i sprawnego przekraczania granicy lądowej. Dojazd do punktów granicznych od strony państw Unii Europejskiej, liczbę przejść oraz obowiązujące procedury sprawiają, że goście piłkarskich Mistrzostw Świata będą musieli stać w wielogodzinnych kolejkach.
Od dwóch lat Moskwa blokuje obywatelom państw trzecich przekraczanie granicy białorusko – rosyjskiej. Federalna Służba Bezpieczeństwa uznała, że nie dysponuje w tym miejscu przejściami o statusie międzynarodowym i nie przepuszcza obcokrajowców, nawet tych dysponujących paszportami dyplomatycznymi.
Wcześniej ruch odbywał się bez ograniczeń i bez kontroli paszportowej i celnej. Obecnie dojazd samochodem, od strony krajów Unii Europejskiej, możliwy jest przez Ukrainę lub Łotwę i Estonię. Na dwa miesiące przed Mundialem systemy informatyczne punktów kontroli celnej i paszportowej zawieszają się, co powoduje, że na przejazd przez rosyjską granicę nieraz trzeba czekać wiele godzin. Rosyjskie służby celne prześwietlają bagaż, nakazując kierowcom wyładowywanie z aut walizek i toreb, co dodatkowo utrudnia i wydłuża przekraczanie granicy.
Jeśli sytuacja nie zmieni się w trakcie Mundialu, kibice jadący na piłkarskie Mistrzostwa Świata samochodami będą musieli w swoich planach uwzględnić wielogodzinny postój na przejściach granicznych.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Buraczki-Rosja/mcm/sk