Na przestrzeni kilku godzin w szpitalu na Florydzie urodzili się Romeo i Julia. Szekspirowskie połączenie zaskoczyło rodziców obojga dzieci i personel szpitala.
Juliette Crouch przyszła na świat w piątek w Leesburg Regional Medical Center w miejscowości położonej na północny zachód od Orlando. Niedługo potem łono innej matki opuścił Romeo Kidd.
Prawo mówiące o ochronie prywatności nie pozwala wprawdzie na udzielanie obcym informacji o pacjentach, ale kiedy pielęgniarka poznała imię dziecka Carolyn Kidd, nie mogła się powstrzymać i zdradziła, że tego samego dnia w szpitalu urodziła się Julia. Nie wskazała sali, gdzie przebywa jej matka. Zaintrygowane rodziny obu noworodków same zaczęły się szukać.
– Myślałem, żeby zacząć chodzić po korytarzu i wołać: „Romeo! Czemuż ty jesteś Romeo!” – stwierdził Justin Crouch, ojciec Julii, cytując dramat Szekspira.
W końcu rodziny się odnalazły i zaczęły robić dzieciom wspólne zdjęcia. Później pracownicy szpitala zadbali o kolejną, wytworniejszą sesję – ubrali Romea w smoking, a Julię w sukienkę.
Obie pary postanowiły, że spotkają się za rok, aby wspólnie świętować pierwsze urodziny dzieci. Okazało się, że rodziny – w przeciwieństwie do tych z dramatu – mają ze sobą wiele wspólnego. Marie Crouch i Carolyn Kidd liczą po 32 lata i mają córki w wieku 2 lat. Wraz z małżonkami mieszkają też blisko siebie.
Był to już drugi w ostatnim czasie taki zbieg okoliczności w amerykańskim szpitalu. Dwa tygodnie temu Romeo i Julia urodzili się w Karolinie Południowej.
(łd), Fot.twitter