14.6 C
Chicago
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Rolnicy boją się o dopłaty

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

PSL atakuje ministra rolnictwa za ustalenie terminu składania wniosków o dopłaty dla rolników. Rolnicy mogą nie zdążyć z wnioskami, co będzie wiązało się z finansowymi konsekwencjami.

Komisja Europejska zgodziła się na przedłużenie terminu składania wniosków o dopłaty bezpośrednie do 15 czerwca.
Ministerstwo rolnictwa nie skorzystało z tej furtki i ustaliło termin składania wniosków do 31 maja. Zarząd wojewódzki PSL w Łodzi skrytykował rząd za tę decyzję. Ludowcy uważają, że rolnicy nie zdążą z wnioskami albo będą godzinami czekać w kolejkach na złożenie dokumentów.
Termin składania wniosków co roku upływa 15 maja, ale tegoroczna aura spowodowała opóźnienie siewu.
To z kolei uniemożliwiło wcześniejsze złożenie wniosków, ponieważ dopiero po zakończeniu prac w polu rolnik może zadeklarować ile czego posiał i posadził. – Rolnicy nie mogli złożyć wniosków wcześniej, bo padał deszcz, na polach stała woda i nie można było wjechać tam ciągnikiem – wyjaśnia Marek Mazur, przewodniczący Sejmiku Województwa Łódzkiego. – Prace w polu dopiero się zaczęły. Wnioski należy składać po zakończeniu prac, kiedy rolnicy wiedzą, co posadzili i na jakim obszarze. Rolnicy twierdzą, że z powodu niekorzystnej pogody musieli zmienić plany i sadzić coś innego, niż pierwotnie planowali, bo minął okresu wysiewu. – Nie złożyłem wniosku, bo przymrozki spowodowały, że niektóre uprawy wypadły z płodozmianu. Z części upraw musiałem zrezygnować. Gdybym zadeklarował we wniosku o dopłaty, że posadziłem buraki cukrowe, a później zasadziłbym coś innego, to płaciłbym kary – mówi Robert Kobus, rolnik z pow. łęczyckiego. Zdaniem polityków z PSL, w woj. łódzkim jeszcze 40 proc. rolników nie złożyło wniosków. Szacuje się, że w kraju wnioski złożyło 880 tys. rolników, czyli jeszcze pół miliona gospodarzy tego nie zrobiło. Spóźnienie wniosku wiąże się z poważnymi konsekwencjami. Za każdy dzień opóźnienia potrącany jest procent całości dopłaty.

– Będą tłumy w kolejkach – prognozuje Dariusz Klimczak, prezes zarządu wojewódzkiego PSL. – W dodatku przy dopłatach panuje chaos. Jedni rolnicy dostali za dużo, a 20 proc. uprawnionych nic nie dostało. Wypłatami powinna zainteresować się Najwyższa Izba Kontroli.
Ministerstwo rolnictwa wydało komunikat dementujący informację o braku wypłat.
– Do 11 maja wydano decyzje w sprawie przyznania płatności za rok 2016 dla 1,315 mln rolników, co stanowi 97,4 proc. składających wnioski – czytamy na stronie ministerstwa, które podkreśla, że na całość wypłat ma czas do 30 czerwca. Obaw polityków PSL nie podzielają posłowie PiS. – Opozycja krytykuje, bo ma takie prawo – komentuje poseł Robert Telus (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi. – W normalnych latach siew kończy się 1 maja i jest wystarczająco dużo czasu na złożenie wniosków do 15 maja. Ten rok jest szczególny, dlatego termin został przesunięty do końca maja. Jestem przekonany, że rolnicy zdążą złożyć wnioski. Tego samego zdania jest ministerstwo rolnictwa. – Decyzja o przedłużeniu terminu została podjęta na wniosek rolników oraz organizacji i instytucji działających na rzecz rolników – zakomunikowało ministerstwo na swoim portalu.

Marcin Bereszczyński (aip), Fot. Grzegorz Gałasiński

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520