Rodzina z centralnej części stanu Waszyngton dostrzegła problem bezdomności w Seattle i postanowiła działać – zbudowała przenośną chatkę, w której zamieszka jeden z bezdomnych.
Nie ma w niej wiele miejsca. W środku znajduje się jedynie łóżko i półka. Dla Iana Boote’a, który od blisko dekady nie ma dachu nad głową, to jednak spełnienie marzeń. – Coś pięknego – cieszy się.
Rodzina ustawiła domek pod drogą I-5, na terenie, który najprawdopodobniej jest własnością stanu. Nie jest to legalne, ale w mieście, który zmaga się z olbrzymim problemem bezdomności, każda kolejna osoba z własnymi czterema kątami to sukces.
– W listopadzie skończyłam czterdzieści lat i to jest mój prezent – powiedziała Brandy Boy, która zamiast prezent otrzymać, postanowiła coś komuś podarować – Pomyślałam, że to dobry sposób, aby pokazać naszym dzieciom, że muszą być dobrymi ludźmi i pomagać innym – dodała.
(mcz)