Robert Kubica jest już po testach na torze Yas Marina w Abu Zabi. W środę, prowadząc bolid zespołu Williams F1, przejechał 28 okrążeń. Teraz czas analiz i oczekiwania na decyzję dotyczącą przyszłości Polaka w Formule 1.
Dziś Kubica spędził w bolidzie mniej czasu niż we wtorek. Do pojazdu miał wsiąść mniej więcej o godz. 13 czasu polskiego, ale zrobił to dopiero 40 minut później. Testy zakończyły się natomiast o godz. 15. Oficjalnie próby po zakończonym w weekend sezonie zostały zorganizowane po to, by zespoły mogły sprawdzić nowe opony Pirelli, które będą używane w przyszłym roku. Jest aż siedem modeli i są one o poziom bardziej miękkie niż odpowiednik z tego roku.
Kubica rozpoczął testy na oponach hypersoft, czyli najszybszych. Później kilka razy zjeżdżał do boksu, by sprawdzić mieszankę ultrasoft i supersoft (drugi i trzeci poziom, patrząc od najszybszych). Pod koniec przejazdów wrócił do hypersoftów. Najlepszy uzyskany przez 32-letniego czas to 1:39.485 (we wtorek uzyskał 1:41.296). Jednak nie to było najważniejsze w czasie testów. Głównie chodziło o to, by Kubica jeszcze lepiej poznał tegoroczny bolid (we wtorek przejechał nim 100 okrążeń) i sprawdzić swoje możliwości.
W środę od początku dnia bolidem jeździł Siergiej Sirotkin. 23-letni Rosjanin jest jednym z kandydatów na drugiego kierowcę brytyjskiego zespołu (pierwszym jest obecny zawodnik – Lance Stroll). Uchodzący za duży talent Sirotkin przejechał 86 okrążeń na ustawieniach pojazdu zbliżonych do wtorkowych Kubicy. Jego najlepszy czas – do którego, powtarzamy, nie można przykładać zbyt dużej wagi – to 1:39.947 (na softach). Najszybszy w środę był Sebastian Vettel (Ferrari) 1:37.551.
Tomasz Biliński