To był rekordowy weekend jeśli chodzi o temperatury w północno – zachodniej części stanu Waszyngton. W niektórych miejscach termometry wskazywały 90 stopni Fahrenheit’a (ponad 32 stopnie Celsjusza)
Według National Weather Service, rekordy temperatury zostały pobite w Olimpii (94 stopnie), Bellingham (85 stopni) i Seatac (93 stopnie).
Do godziny 9 wieczorem w Seattle obowiązywał alert pogodowy, przestrzegający mieszkańców przed bardzo wysokimi temperaturami.
W poniedziałek sytuacja trochę się poprawiła – upał „zelżał” do około 80 stopni.
KD