8.4 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Rejestry przestępców seksualnych dla bezpieczeństwa dzieci

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Publiczny rejestr przestępców seksualnych wzmocni ochronę dzieci przed ewentualnym wykorzystaniem.

Przekonuje o tym wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, współautor rządowego projektu ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością o charakterze seksualnym.
W rozmowie z IAR doktor nauk prawnych Marcin Warchoł przekonywał, że rodziny mają prawo chronić swoje dzieci przed zagrożeniem ze strony osób z otoczenia. Podkreślał, że do tego nie wystarczy dotychczasowe rozwiązanie czyli Krajowy Rejestr Karny. Zaznaczał, że rejestr jest jak „fotografia z przeszłości” – informująca o tym, że dana osoba została skazana za określone przestępstwo. Natomiast nowy publiczny rejestr byłby jak „dziejący się aktualnie film wideo”. Informowałby nie tylko o fakcie skazania ale i o miejscu aktualnego pobytu skazanego.
W myśl rządowego projektu sprawca miałby obowiązek informowania o każdej zmianie miejsca pobytu. W rejestrze byłoby jego zdjęcie i informacja w jakiej miejscowości mieszka. Natomiast nie byłoby adresu i innych danych – na przykład imion rodziców. Jak podkreślał Marcin Warchoł – w monitorowaniu sprawców nie były wystarczająco skuteczne takie metody, jak „obrączki elektroniczne” czy inne środki orzekane przez sąd, stąd idea wprowadzenia aktualizowanego na bieżąco, publicznego rejestru skazanych.
Wiceminister przekonuje, że podobne rozwiązania sprawdziły się w innych krajach , jak Wielka Brytania i Francja.
Według projektu rejestr przestępców seksualnych miałby dwie bazy. Pierwsza, z dostępem publicznym, zawierałaby dane osób które dopuściły się pedofilii lub popełniły ciężkie przestępstwa seksualne w warunkach recydywy. Druga byłaby zbiorem informacji o pozostałych osobach – skazanych na kary w zawieszeniu, lub wobec których były prowadzone postępowania albo orzeczono środki zapobiegawcze. Do tego drugiego zbioru dostęp miałyby tylko instytucje zobowiązane do ochrony bezpieczeństwa obywateli, oraz ewentualni pracodawcy osób pracujących z dziećmi.
Za nieuprawnione korzystanie z rejestru zamkniętego projekt przewiduje do 2 lat wiezienia. Sądy mogłyby też w orzeczeniach zaznaczać, że dana osoba nie będzie umieszczona w rejestrze.
.

IAR Bożena Falkowska/zr

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520