Rafał Trzaskowski wygrał wybora na prezydenta Warszawy i przez najbliższe pięć lat będzie rządził stolicą.
W wyborach uzyskał rekordowe poparcie. Zagłosowało na niego ponad pół miliona osób, co nie zdarzyło się nigdy wcześniej. Teraz nowy prezydent musi zaplanować swoją pracę i zaczyna mówić o tym, co czeka mieszkańców stolicy w najbliższym czasie.
Część z wyborców Trzaskowskiego może mieć problem, ponieważ po wyborach polityk Platformy Obywatelskiej zaczyna odchodzić od obietnic składanych w kampanii. Jak Rafał Trzaskowski zamierza rządzić Warszawą?
– Z uwagą decyzje podejmowane przez ratusz Rafała Trzaskowskiego powinni śledzić przede wszystkim kierowcy. W ich kierunku polityk nie kierował zbyt wielu obietnic w trakcie kampanii wyborczej, a jego plany raczej też im się nie spodobają. Trzaskowski zamierza m.in. pochylić się nad tematem ograniczenia ruchu samochodów w centrum miasta oraz uregulować przepisami możliwość poruszania się aut w centralnych dzielnicach Warszawy. Jak to będzie wyglądało w praktyce? Tego na razie nie wiadomo, jednak Trzaskowski przekonuje, że nie będzie już możliwe pozostawienie samochodu na 2 dni w centrum miasta i blokowanie miejsca mieszkańcom tej cześci Warszawy.
– W górę na pewno pójdą opłaty za parkowanie. Dlaczego? Zdaniem Trzaskowskiego to przekona kierowców, żeby zostawili auta w domu i poruszali się po centrum komunikacją miejską. Droższe parkowanie ma sprawić, że zostawianie samochodów w centrum miasta przestanie być opłacalne i będzie zbyt dużym obciążeniem dla domowych budżetów. Niedawno rząd przyjął ustawę, która daje lokalnym samorządom możliwość podnoszenia opłat za postój w strefach płatnego parkowania. Na razie Warszawa nie skorzystała z tego prawa, ale wkrótce to się zmieni. Nowy cennik parkowania nie jest jeszcze znany.
– W trakcie kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski sporo mówił o odbudowie kilku zaniedbanych obiektów w Warszawie. Wśród nich wymieniał m.in. stadion lekkoatletyczny „Skra”, który niszczeje i nie może doczekać się remontu. Teraz zmienił zdanie i przekonuje, że bez inwestora, miasto z tą inwestycją sobie nie poradzi. Podobnie wygląda hala nowej hali widowiskowo-sportowej w Warszawie. Tutaj Trzaskowski będzie szukał wspracia rządowego, co z góry wydaje się skazane na porażkę, a zapowiedź czyni niemożliwą do zrealizowania.
– W trakcie kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski bardzo chętnie podróżował metrem oraz innymi środkami komunikacji miejskiej, a jeszcze chętniej się w nich fotografował. Kampania się skończyła, a Trzaskowski udzielił wywiadu „Wyborczej”, której opowiedział o swoich planach. Już na początku rozmowy nowy prezydent stolicy przyznał, że z komunikacji miejskiej będzie korzystał tylko czasami. Najczęściej będzie jeździł samochodem, czasami też rowerem. Trzaskowski otwarcie także stwierdził, że dotychczas najczęściej także jeździł po Warszawie samochodem, a nie jak starano się w trakcie kampanii udowodnić – komunikacją zbiorową.
– Problem parkowania nie dotyczy jednak tylko centralnych dzielnic Warszawy. Samochodów w stolicy przybywa, a problem braku miejsc do parkowania dotyka coraz większej ilości dzielnic. Trzaskowski zapowiada, że strefa płatnego parkowania zostanie rozszerzona. Na razie bez konkretów, ale już wiadomo, że parkomatów przybędzie w kilku dzielnicach. Ma to sprawić, że pierwszeństwo parkowania aut będą mieli mieszkańcy, a przyjezdni rzadziej będą poruszali się autami po miastach. Dłuższe mają być także godziny, w których w strefach parkowania trzeba płacić za postój pojazdów. Dzisiaj ta strefa rozpoczyna się rano i kończyć o godz. 18. W weekendy parkowanie w strefach jest bezpłatne. Coraz więcej samochodów na ulicach stolicy zmusza jednak do przemyślenia tych przepisów.
– Rafał Trzaskowski zapowiedział, że nie zamierza przeprowadzać w warszawskim ratuszu rewolucji i nie zamierza rezygnować z zespołu, który przez ostatnie lata pracował z Hanną Gronkiewicz-Waltz. Trzaskowski przekonuje, że zamist rewolucji będzie stawiał na ewolucję. Ze swoimi decyzjami polityk PO nie będzie się śpieszył, ponieważ najpierw chce poznać dokładnie struktury ratusza.
– Pewne jest, że jednym z wiceprezydentów w ratuszu Trzaskowskiego będzie Pawel Rabiej, polityk Nowoczesnej, która przy wyborach samorządowych utworzyła koaliację z Platformą Obywatelską. Rabiej nie był zbyt aktywny w kampanii, za to w ostatnich dniach zasłynął z opublikowania zdjęcia, na którym stojąc w jednym z biurowców, patrzy na panoramę Warszawy. Wpis polityka nie został zbyt dobrze przyjęty przez mieszkańców stolicy.
– W kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski zapowiedział wybudowanie trzech nowych linii metra w Warszawie. Nie podawał jednak terminów, w których inwestycja zostanie zrealizowana. Dzisiaj wiadomo, że na pewno nie stanie się to w ciągu najbliższych pięcu lat. Nowy prezydent Warszawy na razie chce się skupić na dokończeniu drugiej linii metra. Dopiero w drugiej kadencji ma się zabrać za kolejne podziemne nitki, a zapowiedział ich najwięcej ze wszystkich kandydatów. O dwa kolejne przystanki ma także rozwinąć się pierwsza linia metra w Warszawie. Nie wiadomo jednak, kiedy faktycznie to miałoby się stać.
– Realnym problemem, z którym zetknie się prezydent Warszawy już niedługo, będą podwójne roczniki, które zostaną przyjęte do warszawskich szkół średnich. W czerwcu do szkół średnich pójdą nastolatkowie kończący ostatnie klasy gminazjów i szkół podstawowych. Trzaskowski przyznaje, że będzie to problem, z którym będzie musiał się zmierzyć. Już teraz wskazuje, że lekcje szkół średnich będą musiały odbywać się w szkołach podstawowych oraz pomieszczeniach poza oficjalnymi budynkami szkół. Trzaskowski przyznaje, że ten problem dotknie m.in. jego córki, która teraz uczy się w ósmej klasie.
red AIP