Rada miasta Seattle jednogłośnie zatwierdziła w poniedziałek wprowadzenie podatku dochodowego dla najbogatszych mieszkańców.
W myśl tej propozycji podatkiem objęte byłyby osoby pojedyncze o rocznych zarobkach w wysokości co najmniej 250 tys. dolarów oraz małżeństwa razem zarabiające co najmniej 500 tys. dolarów. Wynoszący 2,25% podatek byłby nakładany nie na całe sumy, a tylko kwoty przekraczające powyższe progi. Rocznie za jego sprawą do budżetu miałoby wpływać 140 mln dolarów
Zgoda rady miasta nie jest równoznaczna z wdrożeniem podatku, a jego przeciwnicy już zapowiadają wkroczenie na drogę sądową. Twierdzą, że jest niekonstytucyjny i stanowi marnotrawstwo pieniędzy podatników.
Konstytucja stanu Waszyngton zakazuje progresywnego podatku dochodowego, ale jeśli zostanie wprowadzony w Seattle, przykład mogą wziąć też inne miasta, co przyznał burmistrz Edy Murray. W poniedziałek podkreślił też, że władze Seattle przyjmą wyzwanie i podejmą walkę na drodze sądowej z przeciwnikami podatku.
(mcz)