Seattle zmaga się z coraz większym problemem z przemocą z użyciem broni. Od początku bieżącego roku postrzelonych zostało już 36 osób.
Liczba ta obejmuje tylko przypadki, w których pocisk kogoś trafił. W sumie strzelanin było dużo więcej – 155 (stan na 15 maja). To o 23 więcej niż o tej samej porze przed rokiem.
Z powodu rosnącej fali przemocy policja zorganizowała briefing, podczas którego poinformowała radę miasta o szczegółach bieżącej sytuacji. Stwierdziła, że liczy na pomoc opinii publicznej w tym zakresie, ale ta jest do tego niechętna.
Jeden z radnych oświadczył, że choć policję często krytykuje się za to, iż aresztuje ludzi, gdy nie ma takiej potrzeby, on nie ma problemu z tym, by funkcjonariusze byli bardzo stanowczy, jeśli chodzi o przemoc z użyciem broni, i umieszczali podejrzanych w więzieniach.
Policja poinformowała, że będzie dążyć do zmniejszenia liczby strzelanin przez współpracę pomiędzy różnymi agencjami i zwiększenie kooperacji z mieszkańcami.
(mcz)