18-latek z Florydy zeznał w rozmowie ze śledczymi, że zamordował swoich dwóch współlokatorów, ponieważ byli neonazistami i nie okazywali szacunku islamowi.
Devon Arthurs stwierdził, że do niedawna podzielał neonazistowską doktrynę ze znajomymi, ale w końcu postanowił się od niej odsunąć i przyjąć wiarę islamską. W mieszkaniu w Tampie policjanci znaleźli w ubiegły piątek ciała dwóch ofiar, przedmioty propagandowe związane z nazizmem i supremacją białych, oprawione zdjęcie Timothy’ego McVeigha – głównego sprawcy zamachu w Oklahoma City z 1995 roku, w którym śmierć poniosło 168 osób, a także materiały wybuchowe i substancje radioaktywne.
Przed mieszkaniem policja znalazła z kolei czwartego ze współlokatorów, Brandona Russella, który stał na zewnątrz w mundurze wojskowym i płakał. – To mój współlokator. On nie wie, co jest grane, właśnie znalazł ich ciała, tak jak i wy – miał powiedzieć Arthurs do interweniujących funkcjonariuszy.
Agenci FBI także zatrzymali Russella pod zarzutem posiadania materiałów wybuchowych. 21-latek przyznał się do poglądów neonazistowskich. Oświadczył, że jest członkiem grupy Atomwaffen, co w języku niemieckim oznacza broń atomową.
Ofiary, które znaleziono w mieszkaniu, to 22-letni Jeremy Himmelman i 18-letni Andrew Oneschuk. Obaj mężczyźni zostali zastrzeleni. Arthurs usłyszał szereg zarzutów, w tym dwa zarzuty zabójstwa pierwszego stopnia.
(łd)
azathoth – buphammad, on to rzekł gdy go aresztowano