8.4 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Przesłuchanie Michała Tuska przed Sejmową Komisją Śledczą – szeroka relacja

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Prawie 8 godzin trwało przesłuchanie Michała Tuska przed Sejmową Komisją Śledczą do sprawy Amber Gold. Jego zeznania miały związek z pracą dla linii lotniczej OLT Express, która należała do gdańskiej piramidy finansowej.

Przewodnicząca komisji i posłanka PiS Małgorzata Wassermann powiedziała, że jest zaskoczona, iż Michał Tusk podczas spotkania z ojcem w czerwcu 2012 roku nie dowiedział się o otrzymaniu przez byłego premiera informacji dotyczącej działalności Amber Gold od ówczesnego szefa ABW.

Członek komisji i poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński stwierdził, że były premier popełnił błąd, zakazując ABW interesowania się jego własną rodziną. Jego zdaniem, mogło to doprowadzić to wykorzystania Michała Tuska przez osoby związane z Amber Gold i OLT Express.

Z kolei pełnomocnik Michała Tuska – Roman Giertych powiedział, że jest zadowolony z przesłuchań. Będzie się jednak zastanawiał nad zaproponowaniem synowi byłego premiera złożenia wniosku do Komisji Etyki Poselskiej w sprawie zacytowania przez Małgorzatę Wassermann zeznania świadka, który stwierdził, że widział jak Michał Tusk otrzymał kopertę od właściciela Amber Gold. Roman Giertych wyjaśnił, że w tym czasie Marcin P. znajdował się w areszcie, o czym nie poinformowała w trakcie posiedzenia Małgorzata Wassermann.

Michał Tusk rozpoczął współpracę z liniami lotniczymi OLT Express w marcu 2012 roku – świadczył między innymi usługi z zakresu public relations. Miesiąc później został również zatrudniony w Porcie Lotniczym w Gdańsku. Straty spowodowane działalnością OLT Express należącego do Amber Gold szacuje się na 87 milionów złotych.

Zeznając przed komisją, Michał Tusk potwierdzał, że ojciec ostrzegał go przed pracą w liniach lotniczych OLT Express, należących do Amber Gold.

Syn byłego premiera powiedział, że wątpliwości wobec spółki-matki linii lotniczych – firmy Amber Gold – były oczywiste i dla niego, i dla jego ojca, który ostrzegał go przed współpracą z przedsiębiorstwami Marcina P. Michał Tusk mówił, że miał świadomość „atmosfery podejrzliwości” wobec firmy i tego, że do jej działalności miała zastrzeżenia Komisja Nadzoru Finansowego. „Razem wiedzieliśmy, że to jest, mówiąc kolokwialnie, lipa” – podkreślił Michał Tusk. Dodał, że jest możliwe, że wiedział, iż Marcin P., szef Amber Gold, miał w przeszłości jeden wyrok.

Michał Tusk potwierdził również, że po awarii jednego z samolotów linii OLT Express zaproponował kierownictwu firmy sporządzenie raportu dowodzącego większej awaryjności maszyn LOT-owskich. Oświadczył również, że tworzenie tego rodzaju materiałów marketingowych wchodziło w zakres jego współpracy z prywatnym przewoźnikiem. Michał Tusk zapewnił jednocześnie, że liniom OLT Express doradzał w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej i te obowiązki nie wchodziły w kolizję z innymi – świadczonymi na rzecz wszystkich przewoźników w Porcie Lotniczym Gdańsk, w tym – LOT-u.
Michał Tusk powiedział, że „nie miał wiedzy” o tym, żeby Marcin P. traktował jego pracę w liniach lotniczych OLT Express jako gwarancję nietykalności przez służby. Jarosław Krajewski z PiS przytoczył słowa, które miał wypowiedzieć Marcin P. podczas rozmowy telefonicznej. Wynika z nich, że dla szefa Amber Gold praca Michała Tuska w liniach lotniczych OLT Express miała być właśnie taką gwarancją. Michał Tusk mówił, że nigdy nie był świadkiem ani nie odniósł wrażenia, że jego praca dla OLT Express miała dawać firmie ewentualną ochronę. „W żaden sposób nie dotarło do mnie, by ktoś z grupy Amber Gold powoływał się na mnie” – dodał.

Poseł Witold Zembaczyński z Nowoczesnej zapytał świadka, czy w aktywności zawodowej był otoczony „opieką” służb specjalnych w związku z funkcją, którą sprawował jego ojciec. Michał Tusk zaprzeczył, jakoby ktoś ze służb interesował się tym, gdzie pracuje. Świadek był także pytany, dlaczego mimo informacji o możliwych nieprawidłowościach zdecydował się na współpracę z Marcinem P. Michał Tusk odpowiedział, że „zwyciężyła ciekawość, chęć własnego rozwoju”. Przyznał że podjął wtedy decyzję, która okazała się być decyzją „opartą na złych przesłankach”.

Z kolei szefowa komisji Małgorzata Wassermann zapytała świadka o jego wypowiedź z tekstu Sylwestra Latkowskiego i Michała Majewskiego, jakoby jego ojciec, w czasie gdy był premierem, miał mu obiecać, że komisja śledcza w sprawie Amber Gold nie powstanie. Michał Tusk w odpowiedzi zaznaczył, że tekst nie był autoryzowany. Przyznał jednocześnie, że jego ojciec mówił mu, że taka komisja raczej nie zostanie powołana, ale, jak powiedział Michał Tusk, była to „ocena sytuacji”, a nie obietnica.

Michałowi Tuskowi w przesłuchaniu towarzyszył jego pełnomocnik, Roman Giertych.

Firma Amber Gold powstała w 2009 roku. Jej celem było inwestowanie w złoto i inne kruszce. Oferowała lokaty, których oprocentowanie było wyższe od bankowych. W sierpnia 2012 roku Amber Gold ogłosiła upadłość. Blisko 19 tysiącom klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy ani odsetek od nich.

 

IAR PR

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520