Mężczyzna, który kilka miesięcy temu przesiedział 25 godzin na drzewie w centrum Seattle, może zostać oczyszczony z zarzutów.
Cody’ego Millera oskarżono m.in. o napaść (z drzewa rzucał w stronę funkcjonariuszy szyszkami, gałęziami i jabłkami). Prokuratura oświadczyła jednak, że zarzuty zostaną wycofane, jeśli będzie współpracować, tzn. podda się leczeniu psychiatrycznemu.
O incydencie w Seattle było głośno w całych Stanach Zjednoczonych. Po tym, jak w końcu zszedł z liczącej ok. 25 metrów wysokości sekwoi, Miller, znany też jako ManInTree, został aresztowany. Później odmawiał opuszczenia swojej celi. W końcu uznano, że nie jest zdolny do odpowiadania za swoje czyny przed sądem, i wysłano go do szpitala psychiatrycznego.
(mcz)