Ukrainiec przemycił przez granicę 183 niezwykłe przedmioty, które są prawnie chronione jako części dziedzictwa archeologicznego. Trafią prawdopodobnie do któregoś z muzeów w regionie.
Monety, biżuterię, froty, ostrza, narzędzia rolnicze oraz wiele innych niezwykle cennych przedmiotów o charakterze archeologicznym wykryli celnicy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Medyce (powiat przemyski). Towar przemycany był dla odbiorcy z Niska.
– Funkcjonariusze Służby Celnej wytypowali do szczegółowej kontroli wjeżdżającego do Polski busa na ukraińskich tablicach rejestracyjnych. Kierowca samochodu zgłosił celnikom, że przewozi jedynie tak zwaną normę, czyli dwie paczki papierosów i litr alkoholu – informuje Iwona Rzeźniczek z Izby Celnej w Przemyślu. Celnicy postanowili bliżej przyjrzeć się bagażom podróżnego. W jednym z nich zauważyli nietypowe przedmioty – monety, pierścienie, krzyże, groty, ostrza oraz narzędzia rolnicze wykonane z różnych metali. – W sumie znaleźli 183 sztuki.
Jak się później okazało, przedmioty znalezione przez celników to cenne znaleziska archeologiczne pochodzące z różnych epok – dodaje Iwona Rzeźniczek. – Kierowca samochodu, 32-letni obywatel Ukrainy wyjaśnił funkcjonariuszom, że przedmioty te otrzymał od znajomego, z prośbą o przekazanie ich nieznanej mu bliżej osobie w Nisku. Przechwycone, nielegalnie przywiezione na teren Unii Europejskiej zabytki, po stwierdzeniu przez biegłych ich wartości archeologicznej, wieku powstania i po zakończeniu niezbędnych procedur – zostaną przekazane do muzeum wskazanego przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. Przeciwko 32-letniemu Ukraińcowi celnicy wszczęli postępowanie karne skarbowe i musi liczyć się on z surowymi konsekwencjami. Być może nigdy nie uda się ustalić miejsc, skąd pochodziły przemycane przez niego przedmioty, podlegające szczególnej ochronie jako część dziedzictwa archeologicznego.
Marcin Radzimowski (aip), foto Izba Celna Przemyśl