Uczniowie chicagowskich szkół w sobotę znowu wyszli na ulice protestując przeciw przemocy z użyciem broni. Po piątkowej strzelaninie w szkole średniej w Teksasie, w której zginęło 10 osób młodzi ludzie zorganizowali manifestację w południowej dzielnicy.
Przypomnieli, że w tym roku w Chicago zastrzelonych zostało ponad 150 osób i ponad 750 zostało rannych. Nie jesteśmy bezpieczni w szkołach, w parkach, na ulicach – mówili uczestnicy protestu. Dołączył do nich znany aktywista, ksiądz Michael Pfleger, który z kolei podkreślił, że czas ocalić nasze dzieci. „Koniec słów pora na zdecydowane działania” – dodał.
BK