Profesor Uniwersytetu Południowej Kalifornii w Los Angeles została w poniedziałek zatrzymana przez policję po tym, jak przekazała studentom nieprawdziwą informację o strzelaninie na terenie kampusu.
Policja nie ujawniła tożsamości kobiety. Jak poinformowała, tuż po godzinie dwunastej doświadczyła ona „jakiegoś rodzaju epizodu” i wezwała uczniów, aby się schowali, bo na kampusie przebywa „aktywny strzelec”.
Spanikowani studenci zaczęli dzwonić pod numer 911. Na miejsce przybyli funkcjonariusze, którzy dokładnie przeszukali cały teren. Następnie LAPD napisała na Twitterze, iż żadnej strzelaniny ani strzelca nie było.
Nie wiadomo, dlaczego profesor podała studentom fałszywą informację. Śledztwo policji jest w toku.
(hm)