Z powodu naruszenia przepisów sanitarnych inspektorzy w Bostonie zamykają food trucki przeszło cztery razy częściej niż tradycyjne restauracje.
W 2016 roku zamknięto na okres tymczasowy 9 z 96 food trucków w mieście, tj. blisko 10%. Dla porównania inspektorzy zamykają średnio tylko 2 na 100 restauracji.
Głównym problemem w bostońskich food truckach jest woda. W niektórych przypadkach nakazano właścicielom przerwanie działalności ze względu na wyciek, w innych zaś dlatego, że w mającym ograniczoną pojemność food trucku wody po prostu zabrakło.
– Food trucki mierzą się z wyjątkowym ryzykiem, jeśli porównać je z regularnymi firmami. Czysta woda jest niezwykle ważna – podkreśla Tim Jones, stanowy epidemiolog z Tennessee.
Bez niej pracownicy nie mogą myć rąk ani powierzchni. O problemach z czystością zrobiło się głośno już w kwietniu, kiedy sieć Chicken & Rice Guys zamknęła kilka food trucków po tym, jak 14 osób zaraziło się bakterią E. coli.
(jj)