Dwóch kandydatów na gubernatora Illinois dziennie wydaje prawie 300 tysięcy dolarów na promocję. Startujący w listopadowych wyborach z ramienia partii demokratycznej, miliarder J.B.Pritzker przeznacza na ten cel każdego dnia 221 tysięcy dolarów a starający się o reelekcję, Republikanin Bruce Rauner tylko 86 tysięcy dolarów.
W sumie Pritzker wydał już na kampanię wyborczą ponad 20 milionów dolarów, te pieniądze wystarczyłyby na pokrycie 4-letniego czesnego dla 644 studentów na Uniwersytecie Illinois. Natomiast Rauner na kampanię przeznaczył niespełna 8 milionów dolarów, które wystarczyłyby z kolei na pokrycie kosztów nauki 250 studentów. „Kandydaci przeznaczają ogromne kwoty na kampanię wyborczą. Tak dużych jeszcze w historii Illinois nie było „ – przyznała Mary Miro z kampanii na rzecz reformy politycznej Illinois. Najdroższa w historii USA kampania wyborcza to ta z 2010 roku w Kalifornii ale jeżeli nadal politycy z naszego stanu będą przeznaczać tak duże pieniądze na promocję wśród wyborców to rekord może zostać pobity w tym roku. Dodajmy, że Rauner wciąż ma na kampanię 31 milionów dolarów, Pritzker mniej bo 18 milionów.
Z kolei jeżeli chodzi o finansowe zaplecze kandydatów na burmistrza Chicago to najwięcej zgromadził ubiegający się o reelekcję Rahm Emanuel bo 6 milionów dolarów, Lori Lightfoot ma pół miliona, Paul Vallas 435 tysięcy dolarów, Willie Wilson 296 tysięcy a Gary McCarthy – 245 tysięcy dolarów. Wybory na burmistrza naszego miasta odbędą się w lutym przyszłego roku.
BK