9.8 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Prezydent o tzw. taśmach Morawieckiego

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Prezydent Andrzej Duda oceniał w rozmowie z „Super Expressem”, że w tzw. taśmach Morawieckiego nie ma nic nagannego. „Nie ma tam nic, co by wskazywało na to, że mamy do czynienia z jakimś przestępstwem czy, jak to się mówi popularnie, przekrętem” – podkreślił.

Andrzej Duda powiedział, że opublikowane przez portal Onet.pl nagranie rozmowy szefa rządu, zarejestrowane w restauracji Sowa i Przyjaciele, nie wpłynęło na postrzeganie przez niego premiera rządu, gdyż zna go od dawna i to z czasów, gdy ten nie był jeszcze politykiem. „(…), to że rozmawiał w restauracji na tematy związane z funkcjonowanie pewnego systemu finansowego czy w ogóle realiami świata finansowego i przedstawiał swoją ocenę, wcale mnie nie zadziwia – zaznaczył.

Prezydent zwracał uwagę, że istnienie taśmy było wiadome od dawna i nie było dla niego zaskoczeniem. Mateusz Morawiecki był wtedy prezesem banku BZ WBK. W wywiadzie dla „SE” prezydent podkreślił, że nagrań Morawieckiego nie można porównać z tym, co mówili politycy PO. „Przecież była tam mowa o próbach wpływania na wynik wyborów czy załatwienia prywatnych interesów przy wykorzystaniu aparatu państwa” – dodał.

Ujawniona taśma to nagranie rozmowy między innymi ówczesnego prezesa banku BZ WBK Mateusza Morawieckiego z obecnym prezesem PKO BP Zbigniewem Jagiełłą oraz byłym szefem PGE Krzysztofem Kilianem. Według informacji Onetu, skazani w wyniku tzw. afery taśmowej kelnerzy stwierdzili, że istnieją taśmy, na których obecny premier, który w latach 2007-2015 był prezesem banku BZ WBK miał rozmawiać o zakupie nieruchomości „na słupy”. Istnienie tych taśm nie zostało potwierdzone poza relacją skazanych.

Tak zwana afera podsłuchowa wybuchła w 2014 roku, po tym, jak tygodnik „Wprost” opublikował stenogramy nielegalnych nagrań. Były to prywatne rozmowy polityków, spotykających się w modnych restauracjach stolicy. Wśród kilkudziesięciu podsłuchiwanych osób znaleźli się ministrowie, prezes NBP, biznesmeni i parlamentarzyści.

Taśmy nagrywane od lipca 2013 roku, zawierały wątki obyczajowe i korupcyjne, pokazały kulisy sprawowania władzy i postawiły członków rządu PO w złym świetle. Opinia publiczna dowiedziała się z nich między innymi o tym, że „państwo polskie istnieje tylko teoretycznie” – tak wyraził się minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz w rozmowie z prezesem NBP Markiem Belką.

W efekcie ujawnienia nagrań do dymisji podali się ministrowie zamieszani w aferę: Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat i Włodzimierz Karpiński oraz wiceministrowie: Tomasz Tomczykiewicz, Rafał Baniak i Stanisław Gawłowski, szef Kancelarii Premiera Jacek Cichocki i szef Zespołu Doradców Politycznych Prezesa Rady Ministrów Jacek Rostowski. Wszystkie dymisje zostały przyjęte. Rezygnację z funkcji marszałka Sejmu złożył też Radosław Sikorski.

IAR / SE / wcześniejsze / pp

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520