Andrzej Duda tuż przed spotkaniem z marszałkami Sejmu, Senatu oraz przedstawicielami Kukiz’15 wydał oświadczenie, w którym odniósł się do referendum konstytucyjnego. Przyznał, że nie jest zwolennikiem łączenia referendum z problemem przyjmowania uchodźców do Polski.
Prezydent poinformował, że podczas spotkań będzie przekonywał swoich rozmówców, aby to Polacy określili w jakim kierunku ma zmierzać nowa konstytucja. Prezydent zaznaczył, że zależy mu, „aby Polacy wypowiedzieli się co do kierunków ustrojowych, jakie widzą dla Rzeczpospolitej na następne dziesięciolecia” .- Prawie 30 lat minęło od przemian ustrojowych 1989 roku i początku lat 90. Myślę, że najwyższy czas na to, abyśmy dokonali pewnego podsumowania i zapytali polskie społeczeństwo, czy jest zadowolone z tych wszystkich kierunków, które obecnie polska konstytucja nakreśla, z tych gwarancji, które polska konstytucja daje. Temu ma właśnie służy to referendum – wyjaśniał Andrzej Duda. Jak podkreślił, „nowa konstytucja powinna być konstytucją obywatelską .To Polacy wskażą, jak ta konstytucja powinna wyglądać, jakiej konstytucji chcą”. Prezydent przyznał, iż nie chce opowiadać się za łączeniem referendum konstytucyjnym z problemem przyjmowania uchodźców do Polski.- Dla mnie kwestia referendum dot. kształtu konstytucji jest niezwykle istotna, dotyczy fundamentalnej kwestii, przyszłości Rzeczpospolitej. Osobiście nie jestem zwolennikiem łączenia pytań referendalnych z kwestią równie ważną dla bezpieczeństwa Polaków, jaką jest problem przyjmowania bądź nie uchodźców. Dla mnie to dwie rozłączne sprawy – zaznaczył prezydent.
(AIP)