Premier Hiszpanii Mariano Rajoy w hiszpańskim parlamencie opowiedział się przeciwko mediacjom z władzami Katalonii na temat niepodległości. Jak argumentował, nie można mediować w sytuacji gdy łamane jest prawo.
„Nie jest możliwa mediacja między prawem demokratycznego państwa a nieposłuszeństwem, bezprawiem” – mówił premier do parlamentarzystów.
Wczoraj wieczorem premier Katalonii Carles Puigdemont podpisał deklarację niepodległości. Ma ona charakter deklaratywny, a jej status prawny jest niejasny. Rzecznik katalońskiego rządu Jordi Turull wyjaśniał, że deklaracja niepodległości była „aktem symbolicznym”, a oficjalna deklaracja musi zostać uchwalona przez kataloński parlament. Jednocześnie Puigdemont zaproponował zawieszenie skutków deklaracji na czas negocjacji z rządem Hiszpanii.
Mariano Rajoy zapowiadał, że zwróci się do władz Katalonii z formalnym pytaniem, czy ogłosiła ona niepodległość, czy nie. Formalne zapytanie ma poprzedzić wszelkie dalsze środki, które mogą zostać podjęte zgodnie z artykułem 155-tym hiszpańskiej konstytucji. Pozwala on na „przyjęcie niezbędnych środków, by zobowiązać region do przymusowego przestrzegania obowiązków” wynikających z konstytucji. Może to doprowadzić do zawieszenia autonomii Katalonii.
Również przywódca opozycyjnej hiszpańskiej Partii Socjalistycznej poparł decyzję rządu, który zwróci się do władz Katalonii z formalnym pytaniem. Pedro Sanchez wezwał też do reformy konstytucyjnej kraju. Nowe zapisy ustawy zasadniczej miałyby zmienić zasady funkcjonowania regionów autonomicznych. Pedro Sanchez i premier Mariano Rajoy zgodzili się, że obecny system autonomii regionów powinien zostać w ciągu pół roku przeanalizowany przez specjalny komitet. Później parlament rozpocząłby debatę nad reformą konstytucyjną.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/TVE/wcześ./mt/nyg