Premier Grecji Aleksis Cipras podał się w czwartek do dymisji. – Mój mandat własnie wygasł. O dalszej przyszłości Grecji musi zdecydować naród – poinformował Cipras podczas telewizyjnego wystąpienia.
Premier Grecji swoją rezygnację złożył w czwartek na ręce prezydenta Prokopisa Pawlopulosa. Ma nadzieję, że dzięki temu ostudzi nieco emocje deputowanych, którzy sprzeciwiają się warunkom pomocy udzielonej Atenom przez kredytodawców. Jak podała agencja Reutersa, przedterminowe wybory parlamentarne w Grecji odbędą się 20 września.
Część deputowanych Syrizy chce, by przedterminowe wybory odbyły się 13 lub 20 września. Inni opowiadają się za dalszym terminem sugerując październik – donosi Reuters. Takie same informacje podała wcześniej publiczna telewizja ERT.
W zamian za pomoc i utrzymanie Grecji w strefie euro Cipras musiał zgodzić się na dalsze bolesne cięcia w sektorze państwowym, w tym daleko idące reformy emerytalne. Cipras uznał, że lepiej zwołać wybory jeszcze przed tym jak obywatele Ateny na własnej skórze odczują ich skutki.
– Z tego, co mi wiadomo, niedługo odbędą się wybory— przyznał minister finansów Euklid Ckalalotos w parlamencie
Grecja otrzymała w czwartek pierwszą transzę – 13 miliardów euro z nowego programu pomocowego w wysokości 86 miliardów euro.
Greckiemu premierowi, mimo buntu na dużą skalę wśród członków jego partii udało się przekonać znaczną część deputowanych do poparcia trzeciego programu pomocowego. Podczas całonocnej sesji „za” pakietem pomocowym głosowano 222 deputowanych, 64 było przeciwnych, a 11 wstrzymało się od głosu.
Syriza doszła do władzy w przyspieszonych wyborach 25 stycznia.
Sylwia Arlak AIP