Przez trzy miesiące, do 26 lutego, Muzea Watykańskie, które nią mają w swoich zbiorach prac Rembrandta, będą to mogły nadrobić.
Z Holandii i Szwecji przyjechało ponad 50 prac holenderskiego artysty, głównie rysunków i grafik, tematycznie związanych ze Starym i Nowym Testamentem.
Tematyka większości tych prac, jak i osoba samego autora, syna protestanta i katoliczki, skłaniają krytyków do tego, aby mówić o wystawie w duchu ekumenizmu, czy wręcz związanej z obchodami 500-lecia Reformacji.
W ich inauguracji w Lund w Szwecji wziął niedawno udział papież Franciszek. Część prac Rembrandta pochodzi ze zbiorów szwedzkiego artysty Andersa Zorna, a na otwarcie ekspozycji przybyła ze Sztokholmu królowa Sylwia. Niektóre z prac są tak niewielkich rozmiarów, że Muzea Watykańskie udostępniają zwiedzającym szkło powiększające, by mogli zobaczyć wszystkie szczegóły.
Pomysłodawcą tej inicjatywy jest ich dyrektor Antonio Paolucci. Na wystawie znalazły się dwa obrazy: jeden wyszedł spod pędzla Rembrandta, to „Portret mężczyzny w orientalnym turbanie”, a drugim jest autoportret Szweda Andersa Zorna.
IAR/Marek Lehnert/Rzym/nyg