-1.2 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Poznań – policja w pościgu za… karetką

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Nadużywanie „kogutów” to codzienność, ale konsekwencje za to wyciągane są rzadko. Nie ujdzie to jednak złapanemu w Poznaniu w pościgu kierowcy ambulansu.

W poniedziałek rano, jak każdego powszedniego dnia o tej porze powstał zator u zbiegu ulic Grunwaldzkiej, Matejki i Szylinga. Zbliżający się do niego od strony Kaponiery ambulans włączył sygnały świetlne i dźwiękowe i wjeżdżając na przystanek tramwajowy bez trudu przemknął przez zakorkowane skrzyżowanie. Kiedy był za naszą redakcją włączając „koguta” ruszył za nim w pościg jadący w tym samym kierunku policyjny radiowóz. Pogoń zakończyła się po kilkuset metrach.
– Okazało się, że kierujący nie miał uprawnień do kierowania pojazdem uprzywilejowanym – poinformowała nas Dominika Pupkowska-Bral z zespołu prasowego wielkopolskiej kiedy zapytaliśmy o nietypowy incydent. Kierowcy na miejscu nie ukarano za popełnione wykroczenie – dostał wezwanie na komendę na popołudniu. Tyle, że się nie stawił.
Jeśli tego nie zrobi w najbliższych dniach policja zapowiada, że skieruje jego sprawę do sądu, a wówczas czekać go może surowsza kara. To nie jedyny przypadek łamania prawa przez kierowców zatrudnionych w transporcie medycznym. Tylko od 13 października br. na terenie Poznania podczas kontroli 19 ambulansów w 6 przypadkach zatrzymano dowody rejestracyjne, a 8 kierowców ukarano mandatami. Powodem był za zły stan techniczny pojazdów oraz bezpodstawne użycie sygnałów świetlno-dźwiękowych. Ale nie tylko kierujący ambulansami ułatwiają sobie przejazd zatłoczonymi ulicami Poznaniu. Równie często można zauważyć w podobny sposób postępujących policjantów.
– Policja może ściga innych, ale to właśnie jej przede wszystkim dotyczy problem bezpodstawnego używania sygnałów świetlno-dźwiękowych. Funkcjonariusze robią to na co dzień stwarzając przy tym poważne zagrożenie w ruchu drogowym – uważa prof. Artur Mezglewski, prezes stowarzyszenia Prawo na Drodze. – Niestety, chociaż policjanci łamią prawo, to są bezkarni, gdyż ich przełożeni przymykają na to oczy, podobnie zresztą jak sądy i prokuratury – dodaje szef organizacji tropiącej nieprawidłowości dotyczące ruchu drogowego. W ubiegłym roku poznańska drogówka przyłapała zaledwie trzech kierowców na bezpodstawnymi używaniu sygnałów uprzywilejowania. W tym roku były cztery takie przypadki. Za bezpodstawne użycie sygnałów świetlno-dźwiękowych grozi mandat 300 zł lub też 500zł jeżeli jadący na sygnale kierowca nie ma uprawnień do kierowania pojazdem uprzywilejowanym.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520