Zbigniew A., dyrektor Zespołu Szkół Elektrycznych w Poznaniu, został aresztowany za molestowanie dwóch uczennic. Mężczyzna usłyszał już zarzuty ze strony prokuratury. On sam nie przyznaje się do winy.
Dyrektor ZSE nr 2 mieszczącym się przy ul. Świt 25 w Poznaniu został zatrzymany 19 czerwca, w zeszły wtorek, z samego rana. Śledztwo wszczęto miesiąc wcześniej, krótko po tym, jak w swoim gabinecie miał molestować jedną z uczennic. Zawołał ją do swojego gabinetu. Podczas rozmowy wypytywał nastolatkę o jej życie intymne, kontakty seksualne. Po czym, według relacji dziewczyny, podszedł do niej i zaczął ją całować oraz dotykać. Ona się wyrywała. Przed wyjściem z gabinetu wręczył jej swój adres mailowy. Dziewczyna szybko zawiadomiła swoją mamę, prokuratura wszczęła śledztwo. Wyszło na jaw, że rok wcześniej dyrektor miał całować w swoim gabinecie inną uczennicę. I ona, wezwana na przesłuchanie, opowiedziała o niewłaściwym zachowaniu pedagoga.
Dowodami przeciwko dyrektorowi są zeznania obu uczennic. Nieoficjalnie mówi się także, że obciąża go korespondencja mailowa i smsowa potwierdzająca chęć nawiązywania przez niego intymnych relacji z uczennicami. Na wniosek prokuratury, Sąd Rejonowy Poznań Grunwald i Jeżyce aresztował dyrektora na 3 miesiące. Sąd uznał, że 56-letni dyrektor, będąc na wolności, mógłby mataczyć w sprawie poprzez wpływanie na relacje pokrzywdzonych uczennic. Dyrektor nie przyznaje się do winy. Niewykluczone, że usłyszy kolejne zarzuty. Śledczy sprawdzają przebieg innych wizyt nastolatek w jego gabinecie.
Norbert Kowalski, Łukasz Cieśla aip