Wiceprezydent Mike Pence okazał swoje wsparcie dla mieszkańców dotkniętej pożarami Kalifornii, w wyniku których życie straciło co najmniej dziesięć osób. Około 20 tys. ludzi musiało opuścić swoje domy.
W poniedziałek wieczorem Pence podkreślił, że rozmawiał już z gubernatorem Jerrym Brownem, któremu zaoferował pomoc ze strony władz federalnych. Wcześniej Brown ogłosił stan wyjątkowy.
– Jesteśmy z wami. Suchość klimatu, siła wiatru, wy w Kalifornii znacie to wszystko dużo lepiej niż ja, człowiek z Midwestu, ale mogę was zapewnić, tak jak zapewniłem gubernatora, że rząd federalny jest gotowy udzielić stanowi Kalifornia wszelkiej pomocy w czasie, kiedy dzielni strażacy i ratownicy mierzą się z ciągle rosnącym wyzwaniem – oświadczył wiceprezydent.
Dodał, że jest wdzięczny strażakom za ich ciężką pracę. – Z niektórymi się dzisiaj spotkałem. Oni dosłownie ryzykują własnym życiem, aby chronić mieszkańców Kalifornii – stwierdził.
(hm)