Jeden z silników samolotu linii Hawaiian Airlines stanął w płomieniach, kiedy maszyna lądowała na lotnisku Sea-Tac w Seattle.
Samolot wylądował we wtorek około godziny 21. Gdy zbliżał się do lotniska, pracownik wieży kontroli lotów zauważył ogień w lewym silniku. O wszystkim poinformowani zostali piloci, a płomienie gaszono, kiedy samolot lądował. Gdy znalazł się na ziemi, a na miejsce przybyła straż pożarna, ogień był już ugaszony.
W samolocie nie było pasażerów – lecieli nim tylko piloci i pozostała część załogi. Maszynę przenoszono na Sea-Tac z Paine Field w Everett. Na lotnisku w Seattle została zabrana do hangaru, gdzie przejdzie inspekcję.
(mcz)