Szef policji w Detroit poinformował, że DNA zatrzymanego w ubiegłym tygodniu mężczyzny zgadza się z materiałem genetycznym znalezionym w listopadzie 2016 roku na miejscu zabójstwa funkcjonariusza Collina Rose’a.
Przed kilkoma dniami w mieście postrzelono dwóch policjantów, którzy zatrzymali podejrzanego do przesłuchania. James Craig stwierdził, że zebrane DNA jest zgodne z tym związanym z morderstwem Rose’a.
– W tej chwili pan Raymond Durham jest uznawany za głównego podejrzanego ws. zabójstwa sierżanta Rose’a, należącego do Wayne State Police, oraz usiłowaniem zabójstwa dwóch funkcjonariuszy z Detroit – oświadczył.
W środę wieczorem jeden z policjantów został postrzelony w nogę, a drugi w szyję. Do akcji poszukiwawczej za strzelcem ruszyły setki policjantów, patrolujących okolicę zarówno z ziemi, jaki i powietrza.
Poszukiwania zabójcy Rose’a trwały od dnia zbrodni, tj. od 22 listopada. Początkowo policja zatrzymała jednego podejrzanego, ale wkrótce go wypuściła, dochodząc do wniosku, że to nie on popełnił zabójstwo.
Durham, o którym bliscy mówią, że cierpi na schizofrenię, przebywa w szpitalu, gdzie został już postawiony w stan oskarżenia.
(dr)