Kilkudziesięciu poszkodowanych w aferze GetBack zebrało się pod siedzibą Komisji Nadzoru Finansowego. Protestujący domagają się między innymi ujawnienia ustaleń Komisji Nadzoru Finansowego w tej sprawie oraz bardziej stanowczych działań wobec instytucji finansowych.
Prezes stowarzyszenie poszkodowanych obligatariuszy GetBack Artiom Bujan powiedział, że poszkodowani liczą spotkanie z nowym przewodniczącym KNF oraz na pomoc urzędu. Ma on nadzieję, ze KNF realnie pomoże posiadaczom obligacji w dochodzeniu roszczeń od pośredników oraz samej firmy GetBack. Artiom Bujan zaapelował również o upublicznienie raportu, na podstawie którego Idea Bank został wpisany na listę ostrzeżeń publicznych. Zastrzegł on, że komisja powinna upublicznić raport nawet w formie streszczenia, żeby nie złamać prawa.
Z kolei rzecznik prasowy Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Barszczewski powiedział, że spełnienie żądań poszkodowanych skutkowałyby złamaniem prawa. Przedstawiciel urzędu zastrzegł, że KNF udostępnia wszystkie informacje śledczym, którzy powołani są do wyjaśnienia tej sprawy. Z uwagi na tajemnicę zawodową UKNF nie może przekazywać wszystkich informacji poszkodowanym. Stąd zdaniem Jacka Barszczewskiego wrażenie złej komunikacji między poszkodowanymi a urzędem.
Protestujący domagali się także od banków rezygnacji z zabezpieczeń, co miałoby zwiększyć szanse poszkodowanych na odzyskanie pieniędzy. Liczbę poszkodowanych w tej sprawie szacuje się na około 9 tysięcy osób.
W oświadczeniu Urząd Komisji Nadzoru Finansowego wskazuje, że wszystkie informacje w tej sprawie przekazuje odpowiednim organom. Według komisji ze względu na tajemnicę zawodową nie wszystkie działania urzędu w tej sprawie mogą być upublicznione. Taka praktyka byłaby zdaniem urzędu naruszeniem przepisów prawa.
IAR / Karol Tokarczyk/jj