Tworzenie dobrej atmosfery pod planowaną budowę elektrowni jądrowej w Polsce to jedno z głównych zadań powstającego właśnie w Sejmie parlamentarnego zespołu ds. energetyki jądrowej. W jego skład będzie wchodziło m.in. dwóch posłów z Pomorza: Jan Klawiter (niezrzeszony) oraz Marcin Horała (PiS).
– Wykorzystywanie węgla wyłącznie do celów ogrzewania jest prymitywnym sposobem. Ten nasz skarb narodowy powinniśmy zostawić dla przyszłych pokoleń, aby tego surowca nie zabrakło do wykorzystywania go w ambitniejszych celach, np. w karbochemii. Od węgla do celów grzewczych powinniśmy odchodzić, ale oczywiście nie w sposób nagły, tylko stopniowy – uważa poseł Jan Klawiter.
O korzyściach, jakie przyniesie atomówka, posłowie zamierzają m.in. mówić podczas spotkań ze społecznością mieszkającą na terenach z potencjalnymi lokalizacjami pod budowę elektrowni jądrowej. Chodzi o Pomorze. – Dla mnie poza kwestiami technicznymi istotny jest argument związany z opinią społeczną. Jestem o nią spokojny. Mieszkańcy chcą mieć tę inwestycję. To daje gminom duże możliwości rozwoju – mówi Jan Klawiter. Według sondażu przeprowadzonego na zlecenie Ministerstwa Energii w listopadzie 2016 r., 61 proc. respondentów jest za budową elektrowni jądrowej w Polsce. To najwyższy wynik w historii badania prowadzonego cyklicznie od 2012 r. W lokalizacjach planowanej elektrowni jądrowej w województwie pomorskim poparcie dochodzi do 80 procent.
Parlamentarny zespół ds. energetyki jądrowej może liczyć również na wsparcie pomorskich władz samorządowych. – Rosnące zapotrzebowanie na energię, nieadekwatny poziom rozwoju infrastruktury elektroenergetycznej, uzależnienie od zewnętrznych dostaw energii elektrycznej i gazu ziemnego wymagają konsekwencji w prowadzeniu polityki energetycznej województwa – mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, który podkreśla, że deficyt energii elektrycznej sięga na Pomorzu 47 procent. A gdyby pominąć produkcję energii ze źródeł odnawialnych, deficyt ten utrzymywałby się na poziomie 70 procent. – Zarząd województwa pomorskiego od wielu lat wyraża chęć i gotowość do współpracy zarówno z inwestorem odpowiedzialnym za budowę pierwszej elektrowni jądrowej, jak i z administracją centralną, w której gestii leży m.in. kreowanie polityki energetycznej kraju – zapewnia Mieczysław Struk.
Plany budowy elektrowni jądrowej wbrew pozorom nie są odkładane do lamusa. Nie ma miesiąca, by nie dyskutowano o niej w parlamencie. I tak w Sejmie odbyła się konferencja „Energetyka jądrowa warunkiem sukcesu planu Morawieckiego” zorganizowana przez stowarzyszenie Obywatelski Ruch na rzecz Energetyki Jądrowej. Przedstawiciel inwestora prezes PGE EJ1 Krzysztof Sadłowski poinformował, że obecnie trwają badania lokalizacyjne i środowiskowe dla dwóch potencjalnych lokalizacji: Lubiatowo-Kopalino (gmina Choczewo) i Żarnowiec (gminy Gniewino i Krokowa). Badania zostaną zakończone w 2020 roku otrzymaniem decyzji lokalizacyjnej. Na konkretne decyzje dotyczące przyszłości pomorskiej atomówki czekają lokalne samorządy. Przedstawiciele gmin Choczewo, Gniewino i Krokowa już niejednokrotnie zaznaczali, że brak decyzji hamuje rozwój ich gmin.
Tomasz Smuga aip