„Portret damy” Melchiora Geldorpa wrócił do Muzeum Narodowego w Warszawie. Obraz flamandzkiego malarza został zrabowany w czasie 2. wojny światowej. Udało się go odnaleźć dwa lata temu w Stanach Zjednoczonych.
Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński podkreślał podczas uroczystości przekazania obrazu, że „jego powrót był możliwy dzięki ścisłej współpracy międzynarodowej”. „Odzyskanie tego dzieła Geldorpa jest efektem niezwykle owocnej współpracy, i to chcę szczególnie podkreślić, z amerykańskimi służbami śledczymi. W tym konkretnym przypadku z agentami Homeland Security Investigations, który jest kluczowym organem śledczym departamentu bezpieczeństwa wewnętrznego Stanów Zjednoczonych”- dodał Piotr Gliński.
W uroczystości wzięła udział ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher, która podkreślała, że to dla niej „wyjątkowe wydarzenie”. „To jest dopiero mój pierwszy tydzień pracy jako ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce i bardzo się cieszę, że mogę uczestniczyć w akcie powrotu dzieła sztuki do Polski i przekazania go. Stany Zjednoczone są dumne, że mogły odegrać rolę w procesie zwrotu polskiego dziedzictwa kulturowego a dla mnie osobiście jest to zaszczyt, że mogę w tej ceremonii uczestniczyć”- dodała Polsce Georgette Mosbacher.
Pełniący obowiązki dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie Piotr Rypson mówił, że „odzyskanie każdego skradzionego dzieła jest bardzo ważnym wydarzeniem dla muzeum bez względu na jego wartość historyczną, czy estetyczną. Ten wyjątkowy obraz, jedyny chyba znany obraz holenderskiego malarza należał do jednej z najważniejszych polskich kolekcji przedwojennych, do kolekcji Jana Popławskiego”- dodał Piotr Rypson.
Obraz od dzisiejszego popołudnia można już oglądać w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/ Martyna Szymczakowska/dyd