Fatalnie zakończył się występ połykacza ognia w szkole średniej na Florydzie. Performer trafił do szpitala z poważnymi oparzeniami, m.in. twarzy.
Incydent zarejestrowała kamera. Na nagraniu widać, jak mężczyzna zamienia się w kulę ognia. Pracownicy szkoły chwycili za gaśnice i zdołali zażegnać niebezpieczeństwo. Pomimo wypadku i licznych oparzeń performer zachował dobry nastrój. Wyjaśnił, że do występu użył nowej cieczy, której wcześniej nie przetestował.
Oprócz niego do szpitala trafiło siedmioro uczniów, w tym uczennica, która doznała ataku astmy. Kilku innych uczniów opatrzono na miejscu.
(łd)