11.8 C
Chicago
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Polonijna agencja towarzyska w… domu spokojnej starości

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Ta wiadomość była szokiem nawet dla doświadczonych śledczych – policja rozbiła w Massachusetts siatkę sutenerów, którzy prowadzili szeroko zakrojony biznes, polegający na wynajmowaniu prostytutek, którym płacono głównie w narkotykach.

Na czele siatki stał, pochodzący z polonijnej rodziny, Randy W. Lambach (45), który nie przyznaje się do poważnych zarzutów o handel seksem. Szok budzi też informacja, że do nierządu wykorzystywano… miejscowy dom spokojnej starości, w którym jeden z pensjonariuszy, współpracując z szajką, udostępniał przestępcom swój pokój, w zamian za seks, narkotyki i pieniądze. Szokujących szczegółów jest znacznie więcej.

 

Już od paru lat krążyły słuchy o coraz większej aktywności prostytutek w mieście Pittsfield, w Massachusetts. Nic więc dziwnego, że na wiosnę w 2017, policja poważniej zainteresowała się sprawą. I ustalenia były szokujące.Rozpoczęto śledzenie charakterystycznego, niebieskiego samochodu typu combi, którym jeździł, pochodzący z polonijnej rodziny, Randy W. Lambach. Ustalono, że dowoził on kobiety do klientów. Problem policji polegał jednak na tym, że same prostytutki nie chciały w ogóle zeznawać. A gdy już cokolwiek mówiły, to tylko tyle, że “zwerbował je jakiś Randy”.Wkrótce jednak, z działań operacyjnych wyłonił się znacznie precyzyjniejszy i mocniej poruszający obraz “biznesu”.

 

Lambach starannie dobierał swe “pracownice”. Stawiał głównie na zdesperowane i ciężko uzależnione narkomanki. Głównie w młodym wieku. Jak twierdzi policja, najmłodsza dziewczyna ze stajni Polaka mogła wyglądać na zaledwie 15 lat! Lambach rekrutował dziewczyny wprost na ulicy.   Czasem – z brutalną wręcz otwartością.

 

-Chcesz być moją prostytutką? – pytał, oferując w zamian narkotyki. Głównie bardzo uzależniającą heroinę i crack, czyli “brudną” mieszankę kokainy. Niekiedy płacił też czystą kokainą. A czasem dawał też – dręczonym narkotykowym głodem – prostytutkom mocne leki psychotropowe, przepisywane na receptę. Każda z tych form “zapłaty” była niezgodna z prawem.

 

(Cały reportaż – w 49. numerze chicagowskiego tygodnika polonijnego “EXPRESS”)

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520