James Craig, szef policji w Detroit, poinformował, że nadmierna prędkość była główną przyczyną wypadku, w którym zginął funkcjonariusz Darren Weathers.
25-letni Weathers, który pracował w policji od półtora roku, zginął we wtorek w wypadku na południowym zachodzie miasta.
– Wiemy już, że do kolizji przyczyniły się prędkość, przejazd na czerwonym świetle i utrata kontroli nad pojazdem – oświadczył Craig.
Weathers pracował w oddziale Public Integrity Unit, którego funkcjonariusze nie są wyposażeni w kamery przy mundurach. Także radiowóz 25-latka nie miał kamery na desce rozdzielczej.
Do wypadku z udziałem policjanta doszło podczas ćwiczeń. Craig podkreślił, że nie pochwala działań treningowych w niekontrolowanym środowisku, takim jak ruchliwa ulica w mieście. – Przyjrzymy się dokładniej tej sprawie. Chcemy się upewnić, że był to odizolowany incydent – powiedział.
Ludziom przebywającym w samochodzie, z którym zderzył się radiowóz Weathersa, nic się nie stało.
(dr)