8.5 C
Chicago
piątek, 19 kwietnia, 2024

Policjanci z Nowego Targu ryzykowali życie. Wyprowadzili ludzi z pożaru

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Sierżant Szczepan Wiewiórka i starszy posterunkowy Marcin Kasprzak z zakopiańskiej policji wykazali się zdrowym rozsądkiem, ale i sporą odwagą. Teraz mają zostać za to nagrodzeni. To oni pomogli mieszkańcom płonącego domu na zakopiańskiej Chłabówce przed dwoma tygodniami.
Policjanci w dzień pożaru patrolowali radiowozem akurat tę okolicę. Kiedy przez radio oficer dyżurny podał informację o pożarze, zorientowali się że są bardzo blisko. W niespełna minutę pojawili się przy płonącym budynku. – Zorientowałem, że to dom, w którym już kiedyś byłem na interwencji – wspomina st. post. Kasprzak. – Znałem rozkład pomieszczeń, a zgromadzeni wokół ludzie powiedzieli nam, że ktoś może być w środku, więc weszliśmy – relacjonuje zdarzenia z tamtej nocy.
Jako że pożar był już zaawansowany, dymu było sporo. Młodzi funkcjonariusze nie zastanawiali się jednak ani chwili. W środku znaleźli najpierw kobietę podłączoną do aparatury tlenowej. Sprzęt już nie działał, ponieważ przepalił się kabel zasilający. Staruszka oponowała, protestowała, że nie może wyjść z domu bez aparatury. Nie wiedziała, że ta już i tak nie działała. Policjanci wzięli kobietę pod ramiona i pomimo protestów wynieśli z silnie zadymionych pomieszczeń. Kasprzak został z chorą, natomiast Wiewiórka pobiegł po jej męża, który w garażu usiłował samodzielnie powstrzymać pożar przy pomocy węża ogrodowego.
– Chciał ratować swoje dobro, ale za bardzo nie miał szans, a czasu było niewiele. Nie dyskutowałem z nim, tylko wziąłem pod pachę i tak trochę na siłę wyprowadziłem z tego garażu – mówi policjant. Kasprzak z poprzedniej interwencji wiedział, że w środku może znajdować się jeszcze jeden mężczyzna. Ale w tej części, gdzie spodziewał się go zastać, ogień już dosłownie szalał. Policyjne polary w kontakcie z płomieniami stopiłyby się w okamgnieniu. Dodatkowe zagrożenie stwarzała instalacja elektryczna, której izolacja zdążyła się stopić i między przewodami mocno iskrzyło. Szczęśliwie w dwie minuty po przyjeździe policjantów na miejscu pojawili się również strażacy. Stróże prawa od razu zorientowali w sytuacji ratowników straży pożarnej i ci poszli po trzeciego mężczyznę w bardziej odpowiednich ubraniach i zabezpieczeni aparatami na sprężone powietrze.
Okazało się, że nie odniósł on poważniejszych obrażeń, ale został zabrany do szpitala na obserwację. Bohaterscy policjanci nie widzą w swoim postępowaniu nic nadzwyczajnego. Marcin Kasprzak jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego. – Zawsze ciągnęło mnie do munduru i po studiach postanowiłem spróbować swoich sił na egzaminie do policji. Udało się – mówi. Z kolei Szczepan Wiewórka studiował bezpieczeństwo narodowe i też zawsze chciał pomagać ludziom. – Dlatego zanim wstąpiłem do policji, zostałem ratownikiem wodnym – dodaje. Pracują w Zakopanem, choć mieszkają w Nowym Targu.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520