Dwaj funkcjonariusze policji z Detroit zostali oskarżeni o włamanie się do domu, do którego weszli bez nakazu przeszukania.
Bradley Clark i Paul Glaza usłyszeli zarzuty w ubiegłym tygodniu. Obaj zostali zawieszeni w obowiązkach.
Tashar Cornelius stwierdził, że 22 stycznia policjanci stawili się przed domem w zachodniej części miasta. Mężczyzny, którego szukali, nie było jednak w środku. Cornelius powiedział funkcjonariuszom, że nie mają prawa przeszukać domu bez nakazu, po czym zamknął drzwi. Jak relacjonuje, policjanci je wtedy wyważyli kopniakiem, a jego aresztowali.
Adwokat Matthew Forrest oświadczył, że on i jego klient, Clark, są zszokowani tymi oskarżeniami i zamierzają z nimi walczyć w sądzie.
(dr)